— Dziewiętnastego marca moi rodzice byli w Trościańcu, we wsi Mykytiwka. Mama się rozchorowała, więc musieli udać się do szpitala. Nie było wtedy żadnych informacji, że w okolicy szpitala są block posty i żołnierze. Poszli w kierunku szpitala, a okupanci otworzyli do nich ogień z BWP [bojowego wozu piechoty]. Mama zginęła od strzału. Na miejscu.
— Czy Rosjanie po prostu strzelali do wszystkich, którzy się zbliżyli do ich pozycji, bez rozróżnień?
— Tak, jak leci: cywile, nie cywile, wojskowi. Po prostu strzelali do każdego, kogo zobaczyli. Rodzice nie widzieli ich, bo żołnierze ukryli się za drzewami. A rodzice byli widoczni – wojskowi po prostu zaczęli do nich strzelać.
Armii Ukraińskiej (93. Brygada Zmechanizowanej Obrony Terytorialnej i inne jednostki) udało się szybko przegonić Rosjan z Trościańca; już 26 marca 2022 roku nad miastem wzniesiono ukraińską flagę.