Prawa człowieka: na skraju przepaści. Oświadczenie Międzynarodowej Asocjacji Memoriał
Eleanor Roosevelt trzyma plakat z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka, Lake Success, Nowy Jork. Listopad 1949.
Bilans pierwszej ćwierci XXI wieku napawa głębokim niepokojem.

Poprzednie, XX stulecie, po dwóch wojnach światowych dało ludzkości nadzieję. W połowie tego wieku doszło do dwóch ściśle powiązanych ze sobą wydarzeń, które zmieniły świat. 10 grudnia 1948 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło Powszechną Deklarację Praw Człowieka. Wcześniej, w 1946 r., Trybunał w Norymberdze wydał wyrok na przywódców nazistowskiego reżimu. Agresję zbrojną uznano za zbrodnię, przestało istnieć prawo silniejszego do stosowania przemocy według własnej woli. Ludzkość, która przeżyła koszmar II wojny światowej, uczyniła z koncepcji praw człowieka fundament międzynarodowego porządku prawnego.

Cztery dekady później zaczęło rozpadać się imperium sowieckie. Na przełomie lat 80. i 90. XX wieku wydawało się, że jego upadek otworzył możliwości systemowego i konsekwentnego wcielania w życie zasad praw człowieka i prawa międzynarodowego na całym świecie.

Dziś jednak te podstawowe zasady zostały podważone. Międzynarodowe mechanizmy powołane do ich ochrony okazały się bezsilne. Agresja Rosji Putina przeciwko Ukrainie nie spotkała się z należytą reakcją ze strony społeczności międzynarodowej. Coraz wyraźniej uwidacznia się sojusz reżimu Putina z różnego rodzaju dyktatorskimi reżimami w różnych częściach świata. To sojusznictwo jest oparte na odrzuceniu praw człowieka i bezwzględnym prymacie interesów państwa nad nimi.

Stany Zjednoczone Ameryki, które przez wiele dziesięcioleci zabiegały o przestrzeganie praw człowieka na całym świecie i rościły sobie pretensje do przywództwa wśród krajów demokratycznych, dziś prezentują otwarcie wrogie podejście do zasad praw człowieka i do porządku opartego na prawie międzynarodowego.

Wreszcie, w demokratycznych państwach Europy rosną w siłę populiści, którzy wzywają do odrzucenia podstawowych wartości praw człowieka.

Jak widzimy, te podstawowe wartości znalazły się na skraju przepaści. To, co ludzkość osiągnęła w minionym stuleciu za cenę niewyobrażalnych strat i cierpień, rozpada się dziś na naszych oczach.

Czy XXI wiek stanie się czasem powrotu do świata podzielonego przez mocarstwa na „strefy wpływów”? Wiekiem triumfu despotyzmu i imperializmu, kiedy prawa człowieka ponownie zostaną uznane za wewnętrzną sprawę państw – a więc wiekiem nowych wojen światowych?

Czy też może ludzkość przezwycięży kryzys, będzie kontynuować stopniowy marsz ku światu, w którym przestrzeganie praw człowieka i godne życie będą zagwarantowane każdemu człowiekowi?

Odpowiedź na te pytania zależy od nas wszystkich.

9 grudnia 2025 r., Międzynarodowa Asocjacja Memoriał