MEMORIAŁ POTRZEBUJE TWOJEJ POMOCY
Jan Raczyński: odpowiedzialność człowieka za wszystko, co dzieje się z jego krajem, a w istocie z całą ludzkością, opiera się na solidarności, obywatelskiej i powszechnej.

Fragmenty wystąpienia Jana Raczyńskiego podczas ceremonii wręczenia pokojowej Nagrody Nobla 10 grudnia w Oslo (przypominamy, że w tym roku nagrodę przyznano ukraińskiemu Centrum Wolności Obywatelskich, białoruskiemu opozycjoniście Alesiu Bialackiemu, i rosyjskiemu stowarzyszeniu “Memoriał” za “wieloletnią walkę o prawo do krytyki władzy i ochronę praw obywatelskich”).

Photo: Nadya Andreenko

Fragmenty wystąpienia Jana Raczyńskiego podczas ceremonii wręczenia pokojowej Nagrody Nobla 10 grudnia w Oslo (przypominamy, że w tym roku nagrodę przyznano ukraińskiemu Centrum Wolności Obywatelskich, białoruskiemu opozycjoniście Alesiu Bialackiemu, i rosyjskiemu stowarzyszeniu “Memoriał” za “wieloletnią walkę o prawo do krytyki władzy i ochronę praw obywatelskich”):


“Dla nas najwyższym priorytetem jest człowiek: jego życie, wolność i godność. Odrzucamy formułę „człowiek jest niczym, państwo jest wszystkim”. Nie koncentrujemy się na doniosłych wydarzeniach historycznych, ani na kwestiach „wielkiej polityki” (choć trzeba je zbadać, aby zrozumieć kontekst ludzkich losów). Ważniejsze są dla nas nazwiska i losy osób, które stały się ofiarami przestępczej polityki państwa, zarówno w przeszłości, jak i obecnie. Ich imiona i losy są fundamentem, na jakim się opieramy i pracujemy, są tym, co dokumentujemy i rekonstruujemy”

“(...) I wreszcie ostatni problem, który chciałbym poruszyć w tym wystąpieniu: problem winy i odpowiedzialności. Dręczy nas pytanie – czy Memoriał rzeczywiście zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla? Tak, staraliśmy się przeciwstawiać erozji pamięci historycznej i świadomości prawnej, dokumentowaliśmy zbrodnie przeszłości i teraźniejszości. Nie ma co kryć: naprawdę sporo robiliśmy i sporo zrobiliśmy. Ale czy nasza praca zapobiegła katastrofie 24 lutego?

Potworne brzemię, które tego dnia spadło na nasze barki, stało się nie lżejsze, ale cięższe po wiadomości o przyznanej nam nagrodzie. Nie, to nie jest ciężar „winy narodowej”. Nie warto w ogóle mówić o winie „narodowej” czy jakiejkolwiek innej winie zbiorowej, choćby dlatego, że prawo międzynarodowe zdecydowanie odrzuca pojęcie „winy zbiorowej”. Nasza wspólna praca bazuje na zupełnie innych podstawach ideowych – na zrozumieniu odpowiedzialności obywatelskiej za przeszłość i za teraźniejszość. Odpowiedzialność człowieka za wszystko, co dzieje się z jego krajem, a w istocie z całą ludzkością, opiera się, jak zauważył Karl Jaspers, na solidarności, obywatelskiej i uniwersalnej.


To dotyczy również odpowiedzialności za wydarzenia z przeszłości. Wyrasta ona z poczucia jedności z poprzednimi pokoleniami, (…) czyli ze świadomości przynależności do wspólnoty, która nie powstała wczoraj i miejmy nadzieję nie zniknie jutro. Gotowość do odpowiedzialności jest sprawą wyłącznie osobistą: osoba dobrowolnie bierze odpowiedzialność za to, co wydarzyło się kiedyś lub za to, co dzieje się teraz, ale w czym bezpośrednio nie bierze udziału; nikt inny nie może zrzucić tego ciężaru na jej barki.

A co najważniejsze, poczucie odpowiedzialności obywatelskiej, w przeciwieństwie do poczucia winy, wymaga pracy zamiast pokuty. Jest skierowane nie w przeszłość, a w przyszłość. „Memoriał” to właśnie wspólnota ludzi, którzy dobrowolnie przyjmują obywatelską odpowiedzialność za przeszłość i teraźniejszość oraz pracują dla przyszłości. I być może tę nagrodę powinniśmy traktować nie tylko jako ocenę tego, co udało nam się zrobić przez trzydzieści pięć lat, ale jako inwestycję w przyszłość, bo nie poddajemy się i pracujemy dalej.”


Pełna wersja wykładu noblowskiego Jana Raczyńskiego, przewodniczącego zarządu międzynarodowego stowarzyszenia “Memoriał”.


Jan Raczyński (ur. 1958) - rosyjski działacz społeczny i obrońca praw człowieka, wieloletni współpracownik stowarzyszenia “Memoriał”, z wykształcenia matematyk-programista. Inicjator utworzenia jedynej elektronicznej księgi pamięci ofiar represji politycznych. W latach 90. Jan Raczyński uczestniczył w wielu misjach społecznych na terenach objętych wojną, m. in., jeździł do Górskiego Karabachu i Naddniestrza. Potępił wojnę z Ukrainą, rozpętaną przez Federację Rosyjską, nazywając ją szaleńczą i zbrodniczą agresją na Ukrainę. Mieszka w Moskwie.